Plac Zwycięstwa 2, 90-365 Łódź
architekt marka ile osob dla ciebie pracuje (2)

Ile osób dla Ciebie pracuje?

Czy Ty jako Klient agencji zastanawiałeś się kiedyś, ile osób faktycznie dla Ciebie pracuje? Czy to ma znaczenie, czy jest to jedna, czy trzy osoby? Z naszej perspektywy jako agencji tak. Z Twojej jako Klienta – również. Nie da się wszystkiego wiedzieć i być we wszystkim najlepszym. Specjalista od relacji z mediami nie będzie specjalistą od social media, a specjalista od social media nie będzie królem eventów. To tak jakby producent mebli był specjalistą od produkcji grzejników.

Co nas skłoniło, żeby poruszyć ten temat? Właśnie spotkania z Klientami, które można podzielić w zasadzie na dwie kategorie. Pierwsza – „wystarczy jedna osoba do obsługi nas, dzięki temu możemy rozmawiać o obniżeniu Waszego wynagrodzenia” i druga „no tak, poprzednia agencja mówiła, że będzie dedykowany zespół a faktycznie była jedna osoba”.

Wystarczy jedna osoba

Nie do końca. W zasadzie nie, nie wystarczy. Wątpię, żeby jedna osoba była w stanie obsłużyć Klienta w pełnym zakresie: PR produktowy, korporacyjny, marketing, event, social media, czy consulting. Ok — tutaj zakres jest duży, ale nawet jeśli umowa dotyczy tylko działań PR to jednak w naszym przypadku są to dwie osoby. Jedna od kontaktu z Klientem i jednocześnie od mediów, a druga od tworzenia treści. Podobnie jest z social media – jedna osoba od bieżącego zarządzania kanałami i kampaniami reklamowymi, a druga od treści. Jeśli chcemy mieć efekty to jedna osoba nie jest w stanie tego zrobić, tym bardziej że na 100% to nie jest jej jedyny Klient. Nie oszukujmy się, jedna osoba bardzo często ma 2-3 stałych Klientów i mniejsze projekty. Tutaj nie da się zaoszczędzić, bo obsługa straci na jakości.

Dedykowany zespół

To jest inna bajka. Są agencję, które mówią, że do projektu dedykowany jest zespół pięcioosobowy, a finalnie Klient ma kontakt z jedną. To jak jest faktycznie? Są dwa scenariusze. Zacznę od gorszego. Agencja ściemnia, chcą pokazać na początku pełne zaangażowanie w bardzo sztucznej atmosferze, a finalnie obsługą zajmują się góra dwie osoby. Jest też lepszy scenariusz. Klient ma przypisaną do kontaktu jedną osobę, która pozyskuje wszystkie informacje, a następnie sama je w odpowiedni sposób deleguje do swoich współpracowników. Ma to swoje plusy – dzięki temu Klient nie musi „ogarniać”, z jakim tematem do kogo dzwonić. Dodatkowo jedna osoba jako lider projektu wie co się w nim dzieje, więc jest najlepszym źródłem informacji i nie ma głuchych telefonów. Koniec zabawy w „pomidora”. Klient widzi wierzchołek góry lodowej, efekt pracy całego zespołu. Nie zastanawia się kto, kiedy i jak rozpoczął pewne działania, jakich użył narzędzi. Widzi wykonaną pracę. Wielu Klientów ceni takie rozwiązania. Jednak tutaj warto pamiętać, żeby na spotkaniach, które często są burzą mózgów — był cały zespół. To jest idealny moment na wymianę myśli, ale też lepsze poznanie drugiej strony.

Jak się pracujemy w PLN Design Group?

Każde z nas jest tu wyspecjalizowany w innym obszarze. Mamy specjalistę od relacji z mediami i doradztwa wizerunkowego, jest też osoba, która świetnie ogarnia tematy związane z eventami i marketingiem, ale jest też człowiek, który żyje social media. Trudno np. od niego oczekiwać, aby teraz usiadł i przeanalizował rynek mediów drukowanych w Polsce, kiedy ma ogólne pojęcie, ale nie zna niuansów itp. Dobór zespołu zależy od rodzaju kontraktu. Pracujemy na zasadzie – wytypowania lidera projektu, który sam organizuje pracę zespołu, a przede wszystkim jest kontaktem dla Klienta.

Z doświadczenia możemy Wam powiedzieć, że to się sprawdza najlepiej. Klient ma poczucie kompleksowej obsługi i współpracy z ekspertami.


Zobacz również: Jak wybrać agencję PR? I Wyspecjalizowana firma profesjonalistów: czy jesteśmy agencją butikową?