Pierwsze pół roku naszej współpracy to aż 6 publikacji prasowych, kampania z międzynarodową marką, występ w telewizji i to wcale nie oznacza, że w kolejnych miesiącach zwolniłyśmy.
Hania Pietras zgłosiła się do mnie, ponieważ czuła, że chce rozwinąć swoją markę w innych niż dotychczas obszarach. Miała wizję, w jaką stronę chce dalej iść z pracownią, ale potrzebowała kogoś, kto jej pomysły urealni. Naszą współpracę rozpoczęłyśmy od stałego kontraktu, który obejmował:
Nasz początek współpracy to opracowanie strategii marki i komunikacji, a następnie planu działania. Już pierwsze 6 miesięcy nie tylko utwierdziły nas w przekonaniu, że to dobry kierunek, ale widziałyśmy efekty moich działań. W międzyczasie do głównego kierunki marki doszła nisza: wnętrza dla branży medycznej: gabinety SPA, lekarskie, czy kosmetyczne.
Z Hanią pracuję w systemie „day by day”, czyli codziennego kontaktu, gdzie stanowię jej reprezentacje przy propozycjach współprac wizerunkowych i biznesowych jak np. wywiady, udział w programie, inne publikacje, a także wystąpienia na konferencjach, czy propozycje ambasadorskie.
Rozpoczęłam z Hanią Pietras współpracę, kiedy na rynku architektonicznym wiele pracowni postawiło na tzw. Klienta premium. Podobnie swojego docelowego Klienta określiła Hania. Moim zadaniem było zbudowanie komunikacji wokół marki architektki, która jasno sugeruje, że Hanna Pietras to architektka od luksusowych wnętrz prywatnych i komercyjnych. A w kolejnych krokach mocno postawić na jej dwie specjalizacje/nisze: kamienice oraz eklektyzm, a w późniejszym czasie: gabinety medyczne i kosmetyczne.
Z Hanią Pietras osiągnęłyśmy więcej niż zakładałyśmy. Zbudowałyśmy jej mocny wizerunek, dociera do takich Klientów, jak chciała i realizuje takie projekty, które są w 100% jej. Nie musi iść na ustępstwa. Ta współpraca od początku opierała się na zaufaniu i dialogu. Nie zawsze się ze sobą zgadzamy, ale nie ma tu miejsca na argument w stylu „bo tak”.
Kolejna ważna kwestia – wiem, jak bardzo popularne są teraz zmiany w pracowniach w kontekście Klientów i projektów, jakie architekci chcą realizować. Zdecydowana większość chce iść w rynek premium. Może się to wydawać naturalne, bo jest tam znacznie większy budżet. Natomiast jest to zupełnie inna specyfika: obsługiwanego klienta, a także oferty produktowej, z jakiej przyszło korzystać architektom. Żeby móc projektować dla Klienta premium trzeba rozumieć, czym właściwie jest premium. W tworzeniu marki nie chodzi o jej kreowanie to proces długofalowy – budujemy wizerunek brandu. Architekt MUSI być autentyczny w tym, co, jak i dla kogo robi.
Nie ma co ukrywać, że na te wszystkie efekty moich działań złożyły się też rewelacyjne projekty pracowni Hani Pietras, a także jej zrozumienie, że musi znaleźć się budżet m.in. na sesje zdjęciowe z najlepszymi fotografami.
Za sukcesem tej współpracy stoi partnerstwo.